734

[7 Mar 2011]

(...)
Z okazji dziewiątego miesiąca Dynia dostała gorączki.
Trzydzieści dziewięć i pięć.
Służba zdrowia przytroczona do stetoskopu powiada, że wirus.
Pocieszające, że nawet trzydzieści dziewięć i pięć nie przeszkadza Dyni w jedzeniu.


©kaczka
8 comments on "734"
  1. O Matko! Mam nadzieję, że to nie mój wirus przelazł przez łącza :-0. Trzymam za Dyniutę kciuki -oby lepiej sobie poradziła niż ja - to już drugi tydzień i chyba zwlekę się w końcu do lekarza...Niech moc będzie z wami!

    ReplyDelete
  2. ojej, Lily tez miala taka goraczke w zeszlym tygodniu, i okazalo sie ze to zapalenie ukladu moczowego (UTI). teraz na antybiotyku i juz lepiej... Zyczymy zdrowia!
    Ania i Lily

    ReplyDelete
  3. Zdrowiej Dyniu, zdrowiej Dyniu, zdrowiej Dyniu.
    A może te zębiska się w końcu wyrzynają?

    ReplyDelete
  4. 39,5? I je? Zdrowe dziecko ;)
    Badanie moczu potem zróbcie, dla świętego spokoju.

    ReplyDelete
  5. Napisałabym Dyniu!!! ZDROWIEJ!!! Ale już rano i Z PEWNOŚCIĄ Dynia już zdrowa. Prawda???

    ReplyDelete
  6. Dynia zregenerowana. Temperatura w normie. Widac dwie skromne falbanki siekaczy.
    Czekamy co dalej.
    Mocz obadamy.

    ReplyDelete
  7. U nas zawsze było tak samo - temperatura= ząb

    ReplyDelete
  8. Irytujace, ze to ciagle dwie falbanki, ktore nie przebily sie przez dziaslo. Jak dopadne te [wulgaryzm] Wrozke Zebuszke to nawet operacja plastyczna jej nie odtworzy.

    ReplyDelete