640

[3 Dec 2010]
640.

(...)
Śnieg trzyma.
Katar trzyma.
Przez katar Dynia wstawała całą noc, a to zawodząc, a to radośnie gulgocząc.
Nie jestem przyzwyczajona do szatkowanych godzin nocnych.

(...)
Szukając świątecznego placka trafiłam TU.

I nie wiem, co powiedzieć.


©kaczka

Related Post:

  • 1146-1150[15-18 Dec 2012] (...) Do świąt już tylko sześć pudełek i siedemset stron kwitów.  ©kaczka … Read More
  • 1143-1145[12-14 Dec 2012] (...) A jednak. Unijna komórka do spraw rozwoju inwencji twórczej  drugi raz powołała mnie z rezerwy, a ja dałam się powołać skuszona niebieskim długopisem w… Read More
  • 1142[11 Dec 2012] (...) - Papagei. – mówi Norweski pokazując na papugę w fartuszku pocinającą z wózkiem przez kartki ‘Miasteczka Mamoko’. – PAPA-GEI. Dynia, Heurystyka tańcząca, ma na… Read More
5 comments on "640"
  1. Na Discovery TLC czasem oko mi sie opsknie na 'Cukiernicy na start' - nie do wiary co anglosasi uznaja za atrakcyjne jadlo - teczowy tort to pikus - jestes bardziej w temacie co do tych koszmarnych barwnikow (takze metalicznych - zupełnie nieszkodliwych?!)- ale mi przez usta by to nie przeszlo;-)

    ReplyDelete
  2. I jak widzisz dookoła cały naród zachwycony, uśmiechnięty, silny i zdrowy.

    ReplyDelete
  3. "Smacznego" ;-)))) O, albo jeszcze lepiej "na zdrowie" ;-)

    ReplyDelete
  4. u mnie nie tylko katar, ale bolace gardlo, kaszel i brak snu. Nie mam sily na nic. Mala prawie nie spi i ciagle placze:( Ledwie ciagne. Niech to chorobsko przejdzie, bo sie wykoncze.

    ReplyDelete
  5. > Bebos: w kategorii WTF? to jest moj faworyt: http://en.wikipedia.org/wiki/Bread_and_butter_pudding
    Natomiast jedno wsrod deserow im sie udalo i moge sie tym opychac do rozpuku: http://en.wikipedia.org/wiki/Trifle


    > Zoska: zalepiony lukrem, spieniony od bikarbonatu, zatkany clotted cream i pomalowany na lazurowo :-)

    > Tomaszowa: nie znam sie na barwnikach, ale trzydziesci lat temu dalabym sobie wydlubac watrobe za komplet plakatowek w takich kolorach.

    > Iwona: O rety :-( Fatalnie, bo to, jak sie przekonalam na wlasnej skorze, prowadzi prosta droga do blednego kola. Ty sie czujesz fatalnie, a niemowlak jak sejsmograf odreagowuje rykiem. Lez jak cesarzowa, przelewaj przez siebie plyny i poki sasiedzi nie wzywaja opieki spolecznej, a mala zjadla i ma sucho to nie stresuj sie (buchacha! latwo powiedziec) placzem.

    ReplyDelete