604

[28 Oct 2010]
604.

(...)
Rubenito, wciąż w lśniących, czerwonych zapatos, jada już faunę i florę.
Zjadł garnek słodkich kartofli.
Beczkę jogurtu.
Przegryzł brzoskwinią.
Dyni nie wzrusza ta kulinarna orgia, Dynia jada głównie swoje ręce.
Ciągnie się za Dynią śluzowy-ślinowy ślad jak za ślimakiem pomrownikiem.


©kaczka

Related Post:

  • 1658-1659[12-13 Sep 2013] (...) Podsłuchane w ochronce. Rubenito: Dyyyyyyyynia, will you play mums and dads with me? Dynia: Yup. Rubenito: BUT I AM NOT GOING TO BE YOUR HUSBAND ANYMORE!!! … Read More
  • 1662[16 Sep 2013] (...) Palec pod budkę kto nigdy nie utknął na imprezie ‘wpadnijcie obejrzeć zdjecia z wakacji’. Dwieście czterdzieści zdjęć zachodu słońca na plaży, sto osiemdziesią… Read More
  • 1660-1661[14-15 Sep 2013] (...) Uwaga! Zawiera lokowanie produktu. Rubenito i Piękny Edward uniosą ze sobą w siną dal ku gondolom w Oksfordzie tenże landszaft  z serii ‘na górze róże’… Read More
2 comments on "604"
  1. Jest bardzo wskazane wiedzieć w życiu czego się chce. Oraz co się lubi bardziej, w odróżnieniu od tego, co mniej, lub wcale ;-)) Bardzo Dynię szanuję za ten dystans do spożywczego asortymentu. Myślę, że po prostu bliżej jej do uczt intelektualnych :-)

    ReplyDelete
  2. Racja! Dzis w ramach intelektualnej uczty przekasila rog ksiazki o zwierzetach :-)

    ReplyDelete