604

[28 Oct 2010]
604.

(...)
Rubenito, wciąż w lśniących, czerwonych zapatos, jada już faunę i florę.
Zjadł garnek słodkich kartofli.
Beczkę jogurtu.
Przegryzł brzoskwinią.
Dyni nie wzrusza ta kulinarna orgia, Dynia jada głównie swoje ręce.
Ciągnie się za Dynią śluzowy-ślinowy ślad jak za ślimakiem pomrownikiem.


©kaczka
2 comments on "604"
  1. Jest bardzo wskazane wiedzieć w życiu czego się chce. Oraz co się lubi bardziej, w odróżnieniu od tego, co mniej, lub wcale ;-)) Bardzo Dynię szanuję za ten dystans do spożywczego asortymentu. Myślę, że po prostu bliżej jej do uczt intelektualnych :-)

    ReplyDelete
  2. Racja! Dzis w ramach intelektualnej uczty przekasila rog ksiazki o zwierzetach :-)

    ReplyDelete