693

[25 Jan 2011]

(...)
Scenografia i atmosfera wizyty u pielęgniarki środowiskowej przypomina komisję poborową.
Albo punkt skupu tuczników.
Nie iżbym miała jakiekolwiek doświadczenia z jednym, czy drugim, acz intuicyjnie węszę podobieństwa.
Duża, pusta sala.
Na środku stół.
Za stołem baba z wagą.
Połóż czerwoną książeczkę obok wagi, rozbierz dziecko, poczekaj na swoją kolej, ułóż dziecko na wadze. – instruują naścienne inskrypcje.
Taśmociąg dziatek i matek.
Kładę, rozbieram, czekam, układam.
Dynia, siedem kilo osiemset, ślizga się po pięćdziesiątym centylu.
Podręcznikowe niemowlę.
Powtórnie odziewam.
W szarą koszulkę ze skunksem i pasiaste spodnie.
- Ile ON ma miesięcy? – pyta baba zza wagi.
Na litość boską, babo – myślę – masz w ręku jej książeczkę otwartą na różowej stronie, przed chwilą widziałaś JĄ gołą! Czego ci jeszcze potrzeba, aby podskoczyć ponad różowe stereotypy?
Siedem i pół.
Siedem i pół miesiąca ma Dynia.
ONA.
(Sądząc po cechach drugorzędowych.)
Baba kreśli w czerwonej książeczce, krzyżuje rzędną z odciętą i mówi: NAS...
- Mam kilka pytań.
...TĘPNY.
- Czy winnam Dyni podawać witaminowe suplementy?
- Nie ma potrzeby, jeśli dieta jest zbilansowana. NAS...
- Rozwijając tę myśl... czyli?
...TĘPNY.
- Czyli dobre, domowe jedzenie. NAS...
- Czyli nie podawać suplementów?
...TĘPNY.
- Jeśli tylko chcesz to możesz. NASTĘPNY!

Tośmy sobie porozmawiały.


©kaczka
7 comments on "693"
  1. ty głupia kobieto! pytasz prostą babę z wagą o dylemat, którego najtęższe umysły nie rozgryzły (wyłączamy koncerny farmaceutyczne). Preparaty witaminowe, suplementy diety, sposób na nadwagę... sama sobie odpowiedz, a dostaniesz Nobla!

    ReplyDelete
  2. skad ja to znam?:) Ja mialam isc zwazyc wczoraj Daphne, ale padalo:( Pojde za tydzien. Jestem ciekawa ile przytyla. Nie wazylam jej juz 3 tygodnie.

    ReplyDelete
  3. > Hermi: totez wlasnie biorac pod uwage doswiadczenia Norweskiego z zawartoscia witamin w witaminie... Mialam nadzieje, ze baba mi odpowie, jakie sa aktualne trendy. Coraz czesciej jednak czuje, ze nie sposob bab przyprzec do sciany, bo wija sie jak piskorze. Wszystko jest 'jesli masz ochote, jesli uwazasz, ze...'. Witaminy, cytrusy, gluten i orzeszki. Nawet ostatnio i karmienie piersia.

    > Zosia: Aaaa... czyli powinnam witamine. Bo zasadniczo Dynia odpekuje w tej intencji dwadziescia minut na sloncu dziennie. Na brytyjskim sloncu :-), ale przejelam sie tym artykulem: http://www.bounty.com/news/vitamin-d-deficiency-on-the-rise

    > Iwona: Przez pierwsze miesiace waga Dyni byla nieustannym przedmiotem zakladow w rodzinie. Wtedy to ona przybierala i przybierala i przybierala... Teraz ku mojemu zaskoczeniu mimo wciagania takich ilosci pozywienia, masa Dyni ewaporuje :-)

    ReplyDelete
  4. Ty nie mów. U dentysty byłam, coś mi zakleił. Od ręki.Jestem w totalnym szoku. Podejrzewam ,ze trza to wydłubać, to nie może być nic dobrego.
    A w sprawie Dyni- trza było zdjęcie posłać. Z całą pewnością by wystarczyło.

    ReplyDelete
  5. Od reki i moze jeszcze za darmo? :-)

    ReplyDelete
  6. Very quickly this website will be famous among all blog people,
    due to it's nice articles or reviews
    Here is my webpage - Suplementy

    ReplyDelete