682

[14 Jan 2011]

(...)
Odbiera kilka gwiazdek tym niewątpliwym ośmiomiesięcznym wakacjom, ciepły, mleczny womit na matczynej twarzy o siódmej w nocy.
Połączony z radosnym, rześkim jak skowronek gulgotem niemowlęcia.
(Nie, drogie autorki poradników, może są dzieci, które wiedzą kiedy przestać.
Dynia je do rozpęku, eksplozji, wielkiego wybuchu.
Dynia je do: czekoladkę miętową cieniutką jak opłatek, czy wymieszać wszystko w wiadrze?)
Ale to nade wszystko jednak klimat wakacji.
Ciechocinek.
Przyjemny wypoczyn w sanatorium.
(W sanatorium, bo nocne życie mocno ograniczone do przestrzeni sofy.)
Książki, listy, filmy, rozmowy, Profesor Layton poziom pięćset, spacery, kawy i likiery.
A do tego płowe, pszeniczne włosy Dyni, które pachną truskawkami.
Nie podniosę się z tego hedonizmu.

(...)
Żeby nie tak wyłącznie i tak na krągło o Dyni.
Porozmawiajmy o architekturze.
O tym, kto zaprojektował naszą kuchnię i zapomniał (?) umieścić w niej kaloryfer.
Mieszam kaszę o świcie w komorze kriogenicznej.
W kłębach pary własnego oddechu.



©kaczka

Related Post:

  • 995-997[2-3 Jan 2012] (...) Parszywy początek. Dwadzieścia cztery godziny w imadle nieopisanego globusa, takiego, że tylko odgryźć sobie głowę i iść dalej,  noworoczny toast z gorzk… Read More
  • Komunikat specjalnyZdjęcia! Zdjęcia! Zdjęcia! Jak Wam dziękować? Żadne słowa nie oddadzą... ... za rok też piszemy, co? ;-)… Read More
  • 989-994[27 Dec 2011 - 01 Jan 2012] (...) Dynia alias Independencja Pyskacz, ma swoje zdanie. Och, jak bardzo ma swoje zdanie. - Independencjo – pytam – chcesz ciasteczko? - Noł. - Nie ch… Read More
1 comment on "682"
  1. Ktoś, kto nigdy nie musiał mieszać kaszy o świcie:-))) Jakiś ichni arystokrata, nie za bardzo osadzony w realiach ;-)

    ReplyDelete