[31 Aug 2014]
(...)
Człowiek na chwilę spuści internet z oczu, a tu tyle się wymalowało.
Kredką wściekle kolorową.
Pastelą ckliwą.
Ołówkiem z najmiększego grafitu.
Przez różowe okulary.
Najsamprzód, kto żyw, niechaj bieży składać wiązanki (z mięsnej, kotletowej proteiny) i dobrych rad (jak skutecznie wychowywać dzieci).
Oto nadchodzi Bebe.
Mater expectata et discombobulata.
Odpowiedzialna za deficyty...