769

[11 Apr 2011]

(...)
Siedzę i słucham, czy aby miarowo oddycha.
Czekam, czy aby znów się nie obudzi płacząc falsetem.
Myślę o tych supłach strachu zawiązanych na żołądku.
Czy takie same miała Rodzona Matka, gdy w czasach przed internetem, i przed roamingiem, i przed telefonią komórkową, spakowałam plecak z aluminiowym stelażem marki Tatry i pojechałam zalesiać.
(Tu.)
Kto sieje, ten zbiera.
Supły.

(...)
Dieter Bohlen.



©kaczka
6 comments on "769"
  1. O Matko. Kochana, ukłoń się ode mnie nisko Twojej Mamie. Że Ona dała radę...
    Naprawdę.
    Czy cała Dynia taka wyspana, jak jej włosy? ;-))))

    ReplyDelete
  2. wołami by mnie nie zaciągnęli tam, gdzie fauna tak różnorodna...
    Dyniutce życzę zdrowia, ze względu na mamusię również.
    E9 - sukces!
    I5 - czyżby dwójeczka?

    inglentu

    ReplyDelete
  3. Oooo...powiadasz, że ani wtedy internetu, ani roamingu:-O - przecież tak niedawno siedziałaś na sofie w DA i opowiadałaś przygody po powrocie! Jak to jest możliwe, że mój czas inaczej płynie?! Niepokojące!

    ReplyDelete
  4. Ja z tych niesuplastych więc nie pomogę ale mimo wszystko zalecam spokój.
    Kaczko , strach się bać jak przy tej wegetacji zaczniesz u nas? zalesiać!

    ReplyDelete
  5. > Tomaszowa: nie omieszkam :-) Wlosy po kontakcie z balonem. Wstep do fizyki praktycznej.
    > Hermi: czlowiek mlodym byl i glupio odwaznym. Teraz chyba juz bym sie nie zdecydowala na tamte rejony. Choc czasem mysle, ze moze wlasnie teraz winnam bogata o zyciowe doswiadczenie. Ide szukac planszy.
    > Bebos: niedawno czyli dwanascie lat temu? :-)Internet byl. Opowiadali o nim niemieccy wolontariusze. Blog tez byl. Pisany w notatniczku. Musze go zabrac przy okazji z domu i po latach przeczytac :-)
    > Zoska: spokoj jest w menu, bo wiadomo nie mozna przy dziecku emitowac strachu. Zalesialam w liceum, zalesialam nad Amazonka, wyrobilam norme. Moge wycinac i marnowac papier :-)))

    ReplyDelete
  6. > Hermi: podgladasz! I5 - tyzby :-) D9, poprosze!

    ReplyDelete